Zgniłek
Ma paluszki dziecka ubabrane czekoladą
Nóżki krótkie włochate w żółtych
kaloszach
Na grzbiecie ogródek z bratków
Piersi szczecinką pokryte
Brzuszek okrągły z rybką o jednym oku
Pyszczek w grymasie
Szczerzy rzędem szerokich mleczaków
Oko wielkie
niebiesko-zielono-fioletowo-nijakie
Oko małe czerwono-czarno-siakie
Włosy- szopa z lokatorem szpakiem
Siedzi
Szuka
Siusia
Sapie
Milczy
Mówi
Męczy
Łapie
ogon cienia mego
I grymasi i nie słucha
Ciągle krzyczy mi do ucha
„witaj, witaj! To ja jestem
Twoja kostucha…”
dla dzieci co się ciemności nie boją
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.