Zgrzyt nieba
z rozżarzonego ogniska zgrzyt nieba
zawisł nad głową
w traumie istnienia kłębi się resztka
życia
na nitce krajobrazu
zawisły krople rzeźbione ręką Boga
wpaść miedzy szczelinę istnienia
gdzie się zatrzymał czas
w przepaść obnażonej ziemi
z poprzewracanymi drzewami
grzmot w grocie wisi soplami
trzaskając tynk ze ściany
porozwieszane tutaj obrazy
z horroru wyobraźni
gwałtowne uderzenie
i strach
nad krucha wiarą
rozpacz
gdzieś miedzy człowiek
i obracający się kompas
Komentarze (17)
lietr. /w tramie/ - w bramie, w traumie?
pozdrawiam;)
u mnie tak zgrzyta gdzieś od północy- do teraz. Ale ja
lubię burzową pogodę, byle nie przewracała drzew.