Zgubiłam mapę
wczoraj zaplatałyśmy warkocze
nad starą gruszą rozciągał się błękit
pod kolor oczu dziewczęcej urody
dzisiaj świadomi zachodzącego słońca
uciekamy w siebie
a mogłam tam być... boso na trawie
wydeptywać ścieżki
ciepłem dłoni rozgrzewać ziarna
patrzeć na łany zbóż to jak obserwowanie
rosnącego dziecka
mogłam tam zostać
gdzie czas siada obok i nie ma nic do
stracenia
autor
anastazja
Dodano: 2023-03-27 19:31:49
Ten wiersz przeczytano 834 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Niestety czas nie siada tylko jak rwąca rzeka
nazbyt szybko w kierunku morza ucieka...
Bardzo fajny wiersz o urywkach życia Czesławo.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru :)
Cudne!