Zielona wyspa
wiatr potargał mi włosy
na skalistym wybrzeżu
ocean twarz mi zbryzgał
oddechem morskim świeżym
muszlami zasypał plażę
złocistą w blasku słońca
rzeźbi kamienne twarze
klifom brzegu obrońcom
grubymi konarami
stwory mnie dotykały
ja do nich się tuliłam
historię mi szeptały
u ramion powiewały
dzikiego bluszczu włosy
pnąc się wyczarowały
zielonych wieńców stosy
spod grubej czapy liści
ruiny wyglądają
w kamiennych starych murach
legendy zasypiają
po wiekowych cmentarzach
duchy przodków wędrują
lasy krzyżów celtyckich
magii obraz rysują
teraz na mojej półce
maleńki skrzat Leprikon
zielony ma kubraczek
kapelusz z koniczynką
gra na złocistej harfie
z rozradowaną minką
4.08.2009
Dziękuję mojej kochanej przyjaciółce Oli za cudowne wrażenia z pobytu w Irlandii...
Komentarze (3)
Urlopowe wrazenia zmiescilas w piekny wiersz
wspominajac kazdy szczegol.
pieknie opisujesz zielona kraine...chciałbym i ja
odwiedzic ta ziemie bo jest piękna i ma wiele
ciekawych i niesamowitych miejsc...
zwiedziłaś kawał świata i pięknie opisałaś to ,
pozdrawiam