Zima w blokowisku
Dla tych co muszą odśnieżyć posesję i przynieść opał, ukłony....ja już nie muszę :)
Jak ja uwielbiam zimę , kulig w zaprzęgach
konnych !!!
Mam czas na lepszą książkę, bukiety ziół
zbyt wonnych.
W piwnicy moc przetworów pozwala na
zachcianki,
i piękny mam też widok, przez bielutkie
firanki.
Śnieg przykrył miejskie kupy ,po psach
nieposprzątane.
Jak wiosna go roztopi ; staną się smrodnym
"dywanem" :(
Górki zaroją się dziatwą , będą sanki,
bałwanki...
gdy przyjdzie ZIMA , a nie
jesienno-wiosenne przepychanki !!!
Nie muszę nic odśnieżyć, ani posypać
solą.
Od dźwigania opału ręce mnie też nie
bolą.
W ogródku przydomowym co ma metrów
dwadzieścia
jest świerk, sosna , hortensja- tyle mojego
szczęścia :)
A moje imieniny, Andrzeja , Mikołaja !!!
Nie trzeba przecież czekać z radością , aż
do maja .
Syn ćwiczy już od rana kolędy na organach
,
Wigilia i prezenty - impreza też udana
!!!
W drodze mamy karnawał, kreacji czas
wieczornych.
Ciasno w mojej pracowni od tych toalet
wybornych.
W atłasy lśniące i aksamity- wplecione
mgły-szyfony.
Sylwester, bal , lampiony .... Mąż u stóp (
czyjejś :) żony.

nieigielka

Komentarze (3)
Hym...może jednak polubię troszkę zimę, tak pięknie
rozmarzyć się można, gdy o niej piszesz....
Uroki zimy tak zima jest piękna,ale ja wolę zimę na
wsi chociaż mieszkam w mieście.
Zima, Święta, Karnawał.. masz rację, ze zima jednak w
sobie coś ma.