Zimny i obojętny
Kiedy cię dziś widziałam w szkole
Siedziałeś na ławce przy pustym stole
Po egzaminach maturalnych próbnych-
Chciałam cię wspierać w tych czasach
trudnych.
Jest mi tak ciężko i ciągle płacze
Żyje w udręce, smutku, rozpaczy.
Dlaczego patrzysz mi prosto w oczy-
Niech mój i twój los innymi ścieszkami
kroczy.
Porzuciłeś mnie i nie wiem dlaczego-
Podpowiedzieli ci koledzy czy twe ego?
Miało być cudownie, obiecywałeś złote
góry.
Gór nie ma, a za to są potężne mury.
Przestań na mnie patrzeć i wzbódzać
współczucie
To ty mnie zostawiłeś, to ja czuje w sercu
ciągłe kłucie.
Ciekawe czy choć raz mnie wspominasz?
Czy choć raz czule pomyślisz, a nie tylko
wyklinasz...
Tak bym chciała byś pokochał mnie na
nowo
By moje serce nie wołało do mnie: stara
wdowo!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.