Zjesiennienie
Spójrz!
Za oknem jesień wystroiła ziemię,
rozparzoną słońcem minionego lata;
chociaż wczesna pora, już się robi sennie
–
niebo pociemniało, wieczór szybko
zapadł.
Smutno…
Czas pomylił kartki w kalendarzu –
piąta na zegarze – dzień ospały ziewa;
z biegu wyłączony kalejdoskop zdarzeń
zlicza rdzawe liście na płonących
drzewach.
Chłodno…
Trzeba nanieść polan do kominka,
by tańczący płomień zrodził zamyślenie,
gdy będziemy razem dobre dni wspominać,
wyczekując jutra. Czy lepszego? Nie
wiem...
Spokój…
Wiatr za oknem niespodzianie ucichł,
pewnie obwieszczając nadchodzącą ciszę;
pod osłoną nocy deszcz nostalgię budzi,
w jednostajnym rytmie do snu nas
kołysze.
Komentarze (120)
Ponieważ ta rozmowa nie ma sensu, nie mam zamiaru
udowadniać, że 2+2=4. Albo słucha i przyjmuje Pan, co
mówię albo kontestuje każde moje słowo. Albo chce Pan
czegoś dowiedzieć się o sylabotonizmie, albo zgrywa
przemądrzałego.
To się kupy nie trzyma.
Zrobimy tak: w ramach nauki rozpiszę Panu I strofę i
na tym koniec szkoły.
Stopy oczywiście takie same, nie mogą być inne, użyłem
skrótu myślowego, chodziło mi o rozmieszczenie ich na
schematach względem zestrojów w poszczególnych
strofach, które to schematy będą się różnić, ale nie
akcentowo. Nie mogę tłumaczyć się z każdego napisanego
zdania, bo to nam zajmie miesiąc, a nie mam na to ani
czasu, ani ochoty.
I tak same schematy nic Panu nie dadzą. Trzeba zacząć
od nauki składania zestrojów, budowy stóp, ponieważ
widzę, że ma Pan problemy, co to jest trochej, a peon
III, co to akcent główny, poboczny, gdzie znajduje się
w wyrazach akcent oksytoniczny, paroksytoniczny,
proparoksytoniczny, przesuwanie akcentów, co to
hemistych, kataleksa, cezura, diereza, itp. itd. Sporo
tego, wiedza akademicka, mógłbym o tym opowiadać, ale
równie dobrze można poczytać we własnym zakresie.
A teraz odpowiedź na pytanie:
Podział na sześć stóp trochelicznych:
Spójrz!
Za| oknem| jesień| wystro|iła| ziemię
rozpa|rzoną| słońcem| minio|nego| lata;
chociaż| wczesna| pora,| już się| robi| sennie –
niebo| pocie|mniało,| wieczór| szybko| zapadł.
Podział na zestroje:
Spójrz!|
Za oknem| jesień| wystroiła| ziemię|
rozparzoną| słońcem| minionego| lata;
chociaż| wczesna| pora,| już się| robi| sennie| –
niebo| pociemniało,| wieczór| szybko| zapadł.
Jak można zauważyć, nie wszędzie stopy pokrywają się z
zestrojami i to jest cezura.
Za to prawie wszędzie zestroje pokrywają się wyrazami.
Rozkład akcentów wraz z pobocznymi w stopach:
/ - /- /- /-/- /-
/-/- /- /-/- /-
/- /- /- /- /- /-
/- /-/- /- /- /-
Koniec szkoły, wakacje. Nie oczekuję zapłaty, chyba że
przepraszam i dziękuję. Jest Pan "trudnym
charakterem". Chce innych pouczać, a wiedzy nie staje.
Sam sobie dobieram uczniów*, a od dzisiaj już Pan nim
nie jest. Po co mi szarpamina w tle poezji, bez sensu.
Może Pan to zrozumie, nie muszę nic i nikomu
udowadniać. Proszę już nie pisać, mnie tu już nie ma.
Pozdrawiam i życzę dystansu do siebie.
I może jeszcze jedno. Jeśli jest Pan na Beju po to, by
czegoś jego użytkownikow pożytecznego nauczyć, to
proszę sobie darować argumenty w rodzaju "widoczne
gołym okiem". Może dla Pana, ale nie dla każdego.
@abandon - Znów Pan wraca do roli pouczającego,
zamiast wyjaśniać. Już Pan widzi, że stopy będa inne,
a więc stały schemat diabli wzięli. Albo mnie, albo
Pana trochę ucho zawodzi, bo dla mnie takie czytanie
jakie Pan proponuje w drugiej zwrotce wydaje się
nienaturalne. Przepraszam jest szczere, a "na razie"
oznacza, że po pana wyjaśnieniach, wcale nie wykluczam
przyznania Panu racji.
Zapraszam, zresztą trochę się znamy :)
abandonie - staram się czytać jedynie myśli autora.
Dobrze jeśli ubrane są w niebanalne środki
stylistyczne. Myślę, że będę częściej zaglądać :)
Na razie? Czyżby nieszczere?
Dzisiaj już późno, jutro, ale akcenty będą takie same,
stopy oczywiście inne, natomiast zestroje przecież
widać gołym okiem.
Na razie przepraszam za "pyszałka". Proszę o pierwszą
zwrotkę, nie drugą i jeśli Pan będzie uprzejmy, z
zestrojami akcentowymi.
marzycielu*, nie ma jak nerwy na wodzy.
Dzięki za czytanie :)
Witam -Dobrze że choć w wierszach mamy jesień piękną ,
bo za oknem już zima zbliża się wielkimi krokami
-haha.Wiersz spokojny że tak powiem usypiający nerwy
pozdrawiam wszystkich.
Pyszałek? Chyba ze zdjęciem z wojska...
Wystarczy, ponieważ rozmowa obiera zły kierunek.
Życzę dobrych zbiorów na polu poezji.
MEG, miło, dziękuję :) I nie czytaj tych nic
nieznaczących wywodów poniżej :)
Nie potrafi? :)
Z akcentami pobocznymi
/ - /- /- /-/- /-
/-/- /- /-/- /-
/- /- /- /- /- /-
/- /-/- /- /- /-
Podział ma stopy:
Smutno…|
Czas po|mylił| kartki| w kalen|darzu –
piąta| na ze|garze| – dzień o|spały| ziewa;
z biegu| wyłą|czony| kalej|doskop| zdarzeń
zlicza| rdzawe| liście| na pło|nących| drzewach.
Zestroje też?
Może Pan zapyta innego fachowca?
Śmieszne jest Pana sprawdzanie mnie.
Może choć coś z tego pozostanie w pamięci.
Tym wierszem można otulić się.. miękki i kołyszący.
Co za pyszałek!
Eleno Bo, mnie też :)