Złodziej szczęścia
Jej Oczy, w których spojrzenie głębsze od
oceanów
Pozwalające mi się zanurzyć…
Usta w smaku namiętności,
Który mógłbym zjadać przez wieczność.
Gdy jej dłonie splatają się z moimi,
Moje ciało drży, Moja dusza się raduje,
A serce znów zaczyna bić.
W blasku księżyca to piękno co noc chce
podziwiać,
Być co dzień w twoich ramionach…
Gdy odchodzisz nie jestem sam,
Zawsze jesteś przy Mnie, we Mnie…
Czy uda mi się miłość w Tobie rozbudzić?
Która byłaby jak ognisko,
gdzie mógłbym się ogrzać i stopić
smutki…
Pozwól mi zostać, a gwiazdkę z nieba Ci
dam.
Ty pokolorowałaś mi życie, dałaś mu
sens.
Pozwól abym teraz serce Twoje skradł.
Jak nazwać to co czuje? Czy to jest to o czym myśle? ... ja wiem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.