Złote myśli
siódme: nie kradnij
Głąb
Szczupły Marcinek z okolic Gdańska
liczył, że tuczy go łaska pańska.
Nieźle wystartował
jednak wylądował
w kiciu. Dosięgła go ta... wegańska.
Bursztynek
Przebiegły Marcin mieszkaniec Gdańska
pragnie uniknąć dużego lańska.
Milczenie jest tym złotem,
które wykopie potem.
Sztuczka ci będzie iście cygańska.
autor


One Moment


Dodano: 2017-06-28 21:07:21
Ten wiersz przeczytano 1137 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
Marcinek bursztynek...chciał dobrze, a otrzymał
"nagrodę" wg zasługi...pozdrawiam serdecznie
limeryki bardzo ładne dwa bo Gdańsk wszystko ma ;-)
pozdrawiam serdecznie
Fajne, ciekawe limeryki. Pozdrawiam.
ŚWIETNE obydwa...Pozdrawiam uśmiechnięta.
Dziękuję za uśmiech. Pozdrawiam :)
Uśmiechnęłam się. Pozdrawiam
ciekawi ludzie mieszkają w Gdańsku hihi
Podobają się . Pozdrawiam.
niewątpliwie ,niewątpliwie dobre są
Jestem na etapie umuzyczniania swoich słów... ;-)
https://youtu.be/DoPqldNpe6o
Pozdrawiam
Jestem pełen nadziei, że prędko ukaże się Twój kolejny
wiersz :) Pozdrawiam serdecznie +++
niezłe
ciekawie i ironicznie,,,pozdrawiam :)
fajne sztuczki :)
super:)) pozdrawiam serdecznie