Złoty pazur
Silny, zwinny i dostojny,
Na sam widok włos się jeży.
Gdy dostrzega smaczny kąsek,
Muskularne ciało pręży.
Mknie jak wiatr i chwyta w paszczę,
I nikogo się nie boi,
Żaden zwierz gdy on poluje,
Nazbyt blisko nie podchodzi.
Grzywa lśni w promieniach słońca,
Oczy niczym dwa węgielki.
Postać to zachwycająca,
Budzi wkoło podziw wielki.
Jego ryk donośny straszy,
Łapy jak stalowe sidła.
Każdy chciałby go zobaczyć,
Lecz on jak cień w puszczy znika.
Komentarze (3)
Pięknie..majestatyczny zwierz:)
:)
Ładnie, rytmicznie o królu zwierząt. Miłego dnia.