Zły sen
W krzywym zwierciadle doszukuję się
prawdy
zaciekle przeszkadza mi w tym los.
Jak doświadczony kowal przy kowadle
tak i ja zadaję kolejny cios!
Niebo milczy,a księżyc się smuci
W jego oczach dostrzegam lęk.
Nikt dobrych czasów na siłę nie wróci,
w oddali słychać łamania ludzkich
szczęk.
W półmroku idę prosto przed siebie,
a za mną jakiś złowrogi cień.
W obliczu śmierci modlę się za siebie,
lecz na szczęście to tylko kolejny
ZŁY SEN...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.