Zły wybór
Niech się mają na baczności
Wszystkie które chcą miłości
Choć nie wiedzą co to znaczy
Ktoś im musi to wybaczyć
Wolą wierzyć bezpodstawnie
W puste słowa które trafnie
Sięgną celu więc uparte
Serce czuje się rozdarte
Bo ten typ spod ciemnej gwiazdy
Na kanapie swojej Mazdy
W ucho szepcząc ręką sięga
Tam gdzie rozkosz jest zaklęta
Dudnią echem piękne zdania
Czym jest szczęście bez kochania
Rośnie nadwątlone ego
Zapatrzone w oczy jego
Potem jeszcze trzy minutki
Aż znów stanie się malutki
On przez krótką chwilkę w niebie
Ona zaś w wielkiej potrzebie
A nazajutrz znów do wzięcia
Szuka innego dziewczęcia
Schemat jak poprzednim razem
Z takim samym słów przekazem
Myślisz pewnie - to jej wina
Dała zgodę więc ma syna
Gdy obojgu o to chodzi
Czasem dziecko się urodzi
Tak jak morał z tej historii
Wszystko jest tylko w teorii
Prócz potomka który zdany
Będzie na miłość swej mamy
Komentarze (3)
koniec świata.
Życie gna do przodu wraz ze świadomością seksualną
na tak;
Tak bywało dawniej. Teraz dziewczyny umieją się
zabezpieczać przed i po czasem też :(