Zmazaa
Świt już blisko
pora wybudzić się
słońce łaskocze przez szparę
to znak, trzeba już wstać
to znak, to znak..
to znak,
by ruszyć w bój, by ruszyć w świat
plecak już dawno spakowany
przyjaciel, z nim się też pożegnamy
już czas, już czas..
w pociągu konduktor
co chwilę spogląda
pewnie ma dość wstrętnego gapiostwa
już dość, już dość..
kolejna stacja, chyba wysiądę
kurczę, jęknę i się obrócę
i pragnę ujrzeć co za horyzontem
więc dalej, więc dalej..
pani z przedziału, światowa chyba
poważne rozmowy ze mną zaczyna
kusi, zalotnie wygina ciałem...
lecz nagle, lecz nagle
wilgoć, cholerna wilgoć
budzi znów ze snu
spocona pościel, błyszczy się ku
słońcu..
ku słońcu, ku słońcu..
Świt już blisko,
pora wybudzić się
słońce łaskocze przez szparę...
Komentarze (1)
ciekawe