Zmęczony snem.
Dla P.
Wczoraj upuściłem twoje ulubione serce,
sprzątałem odłamki w ciszy,
kontrolując ten sen,
pisze o tym dzisiaj,
bo wczoraj drżały mi ręce,
tak trzeźwy, że prawie pijany,
chciałem chronic mój dom,
pisze o tym dzisiaj,
bo to moje ulubione miejsce,
choć od paru nocy już nie śpię,
kontroluje ten sen,
nad ranem zastanawiam się czy dalej tam
jesteś?
ciekawy życia,
bo pustkę już znam,
patrzę na krzyż,
bo widzę go wszędzie,
może nasze oczy spotkają się tam?
choć ty też taka jesteś,
znów jestem sam,
może by się obudzić, przestańmy
wreszcie,
kontrolować ten sen.
.
Komentarze (4)
W bezsenną noc samotność jeszcze bardziej doskwiera.
Pozdrawiam serdecznie
Życie to sen, kiedy nas już nie ma.
Dobry wiersz. Pzdr
Kontrolować sen.
I tak trudno zapomnieć, przecież to niemożliwe.
Tak trudno o spokój.
Wiersz jest niesamowity.
Smutny wiersz. Samotność zawsze boli. Pozdrawiam.