zmiana ruchu
mam ochotę zatrąbić
w obszarze zabudowanym
tak boleśnie minął mnie twój cień
obojętność
podkulonym ogonem
zamiotła ślady po tobie
by mniej cierpieć i nie wspominać
najeżona samochodami ulica
nakazała nie oglądać się za siebie
i wyminąć smutek
szerokim łukiem
chciałam zaparkować przy tobie
przekrzywiony zakaz postoju
pozbawił złudzeń
zabronił wjazdu w twoje ramiona
i kazał
i nauczyć się jeździć po życiu
obok miejsca przy tobie
stanął znak ze zmianą ruchu
zaparkowałam na chodniku

elka90

Komentarze (2)
Drastyczna zmiana. :(
Czasem taka zmiana ratuje życie.
Ciekawy, choć smutny wiersz. Pozdrawiam :)
bliski człowiek staje się obcy, ,trzeba nauczyć
się żyć bez niego ,dobry wiersz