zmienno-ciepli
gdy widzę słyszę że "starsi" nadają się tylko do... napisało mi się to:
jesiennym nie wypada zakochać się
przecież co miało być mieli
teraz ciepłe kapcie ziółka
i co najwyżej opieka nad wnukiem
mają dużo czasu
kochają inaczej cieplej spokojniej
dzień zleci cieszą się dzieci
jesienni ludzie tulą czoło w kołdry
płaczą do poduszki
wiatr dmucha w firanki głęboka cisza
towarzyszem - pokoje pełne szczebiotów
dzisiaj są pajęczyną samotnych chwil
bez-miłości śpią... po prostu
Komentarze (39)
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz, choć znam takie pary
szczęśliwe, co połączyły się w jesieni życia,
pozdrawiam ciepło.
Dzięki za wstawienie się za nami,
za "jesiennymi ludkami".
A ja w dalszym ciągu uważam:
"Stary człowiek... i może".
Wrzuciłem ten wiersz kiedyś na
Beja.
Pozdrawiam serdecznie:)
Rewelacyjne.
Bardzo smutna refleksja...
"Starość jest jak niedzielne popołudnie. Ani środek
dnia, ani wieczór. Obiad już zjedzony, czasu zostało
tak niewiele, że nie ma sensu niczego zaczynać, nie ma
na co czekać. Spać za wcześnie, a za późno na
cokolwiek innego."
Jarosław Grzędowicz – Księga jesiennych demonów
Ja za Dziadkiem Norbertem.
Kawał: starość jest wtedy, gdy cena świeczek na torcie
przewyższa jego wartość))))))
Dobry wiersz, trochę smutny
Ano niestety w większości to wzruszająca prawda o
jesieni życia z + serdecznie pozdrawiam
Piękna choć bardzo smutna prawda Halinko, uściski :)
Dobry wiersz.
;)
bardzo ładnie - miłośc przychodzi nie licząc lat
jesienna miłośc jest dojrzała i piękna :-)
pozdrawiam
Trafne spostrzeżenie, ładnie podane.
Pozdrawiam :)
W tym ciągle śpieszącym się świecie to choć ci
jesienni utrzymują trochę spokoju i ciepła -
pozdrawiam serdecznie
w dojrzałym wieku należy robić głupstwa z pełnym
przekonaniem i dużym doświadczeniem...pozdrawiam
I śmiem twierdzić, że nikt tego nie zmieni.
Mocny wiersz + :)
Wypada, a nawet warto jak świadczy przykład Norberta.
Może wyjazd do sanatorium...
Pozdrawiam :)