zmiennolicy
szeleści w dywanie ze złocistych liści
śle niespodziewanie z nieba mokry
prysznic
a chmurne oblicze krasi bladym słońcem
lubi straszyć śniegiem szybko
topniejącym
z porannych ślizgawek uczynił kałuże
nie potrafi aury zatrzymać na dłużej
zimnym wieje wiatrem ów kapryśnik w oczy
grudzień jak poprzednik też będzie tak
psocić?
Argo.
autor
Argo
Dodano: 2022-12-01 18:00:00
Ten wiersz przeczytano 635 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Oby grudzień był łagodny...
Pozdrawiam ciepło :)
Bardzo kapryśna jest ta nasza aura, ale poczekamy,
zobaczymy co przyniesie grudzień. Pozdrawiam
serdecznie :)