zmierzch
każde drgnienie ciała
uwiera boleśnie w sercu
tylko samotność została
i łza ukryta w wierszu
nim blady świt nastanie
okryty kocem zmierzchu
od beznadziei Panie
ocal serca powierzchnię
każde drgnienie ciała
uwiera boleśnie w sercu
tylko samotność została
i łza ukryta w wierszu
nim blady świt nastanie
okryty kocem zmierzchu
od beznadziei Panie
ocal serca powierzchnię
Komentarze (6)
może nowy dzień przyniesie ukojenie
Każdą godzinę zmierzchu
nakręcam purpurowo
i słońce z horyzontu
chętnie nad Twoja głową
umieszczam, by gorycz serca
wyparowała bezpowrotnie...
Smutny, ale powiewający nadzieją
jedni mają zmierzch życia drudzy beznadziei na ulicach
można ten wiersz tak odczytać i pasują bardzo do tej
beznadziei
wersy
"okryty kocem zmierzchu
od beznadziei Panie
ocal serca powierzchnię"
ważny temat
pozdrawiam
a po nocy przychodzi dzień a po smutku- radość... i
tego Ci życzę .. krótko, pięknie:)
Piękny i mający w sobie magię. Naprawdę świetny
przykład jak można tak wiele treści ująć w tak krótkim
utworze