O zmierzchu
zanim szeptem wymknie się
ostatnie wzruszenie
zanim noc obudzi
bezdomność ścian
pozbieraj ze stołu
okruchy wiersza
w kłosach warkoczy
przechowaj
niech gołębie jego dłoni
nie cierpią jutro z głodu
autor
Konwalia majowa
Dodano: 2022-08-23 20:50:03
Ten wiersz przeczytano 1670 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (44)
zanim- pięknie i spokojnie.
bardzo
Z podobaniem od tytułu po refleksyjną, głęboką
przekazem puentę, pozdrawiam ciepło.
Śliczny, delikatny wiersz.
Pozdrawiam z podziwem :)
Podobasie :)))
Subtelny, pełen pięknych metafor wiersz.
Piękno myśli zachwyca.
Wiersz płynie jak muzyka.
Jestem pod wrażeniem.
Pozdrawiam serdecznie
Ładnie, subtelnie z nietuzinkową puentą.
Niezwykle i nietuzinkowo skłaniasz do
refleksji...pięknie :)
Pozdrawiam ciepło Konwalio:)
Dziękuję za ciepłe przyjęcie...
Zachwycający wiersz z pięknymi metaforami . Pozdrawiam
serdecznie, spokojnej nocki:)
Bardzo subtelnie i metaforycznie.
Pozdrawiam serdecznie :)
piękne wersy
tkasz z duszy
pozdrawiam
Przepięknie...
"pozbieraj ze stołu
okruchy wiersza
w kłosach warkoczy
przechowaj"
Bardzo serdecznie Konwalio pozdrawiam
Piękny i delikatny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Twój wiersz to kwintesencja delikatności, pozytywnych
myśli, pięknych metafor.Perełka.
Pozdrawiam serdecznie :)