Zmysły
dla "malutkiej"siostry
Powolutku unoszące się smugi mgieł
odsłaniają drewniane chatki
wyrastające niczym grzyby
pośród górskiego drzewostanu
ptaki wyśpiewują poranne pieśni
a słońce samotnymi promieniami
głaszcze krople bosej rosy
które jeszcze o poranku
wierzą w swe istnienie
bystro płynący potoczek
przypomina dudniącym głosem
o wykluwaniu rzek
gdzie żerują
ławice niegrubych pstrągów
zdziwiona tymi cudami
kładę najskrytsze myśli
na białe obłoczki
wierząc że te nieme listy
dotrą do samego Stwórcy
przepełniona zielonym ukojeniem
układam modlitwę
Ojcze Matko i Synu Boży
ufam bezgranicznie
i składam dziękczynienie
za istnienie piękna
co złotymi nićmi
wplata się w mą duszę
Komentarze (12)
Pięknie piszesz, a ja dopiero dzisiaj "trafiłam" na
Twój wspaniały wiersz++++++
Pozdrawiam serdecznie:)))
dotrą dotrą - piękna dedykacja - serdecznie
pozdrawiam;)
Pięknie napisane, delikatnie, lekko i bardzo
obrazowo... czytając, czułam się, jakbym tam była...
cudowny wiersz!
Za takie cudowności należy Stwórcy gorąco
podziękować:)Zachwyciłam się tym wierszem
Emanuelu!!+++
Piękny wiersz-modlitwa,
pozdrawiam bardzo serdecznie, życzę spokojnej nocy.
Bardzo ładny, ciepły wiersz - modlitwa dziękczynna.
Pozdrawiam.
tak, to kojące piękno, aż chce się żyć :-)
Ładnie namalowany idealny świat.
Malowane słowem nie zniknie tak jak na niebie
obłoczki, cieply klimat i w końcowej fazie
rozmodlenie to plus dla tego wiersza.
Opis tego dziewiczego, niewinnego i nieskażonego życia
sprawia, że na duszy robi się (chociaż na chwilkę)
lżej.
Ładnie przekazałaś to, co się wplotło. Pozdrawiam.
Ależ pięknie:):):)