Znak pokoju
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/30580/mewa_golab_watykan_ap_60 0.jpeg
gdy wykonywał znak pokoju
nad głowami purpuratów
a setki par oczu śledziły
każdy ruch jego białych ramion
niektórzy nawet bili brawo
nagle jak pocisk wystrzelony
przez tureckiego szaleńca
spadł wprost na jego siwą głowę
gdzieś spod kopuły bazyliki
upadły anioł na długich skrzydłach
począł go bezlitośnie dręczyć
ten czując słabość duszy i ciała
wyrwał się ze szponów demona
i zniknął i już go nie widzieli
tłum stał oniemiały i patrzył
czekając na jakiś nowy znak
rymowane.blogspot.com

ZiKo



Komentarze (3)
To chyba wszyscy pamietamy ...pozdrawiam
dobrze przypomniane tak bolesne chwile - wiersz
dobry:-)
pozdrawiam
Bardzo ładmny refleksyjny wiersz, zatrzymuje,
pozrawiam