Znaki
może przyszłaś w nocy
dawałaś jakieś znaki
że właśnie idziesz
wyjęta z życia
i taka jasna
może stukałaś lekko
do drzwi
i luster
w naszej sypialni
przyglądałaś się jak śpimy
zatrwożona
nadchodzącym świtem
dzwonkiem telefonu
który sprawi że ziemia
usunie nam się
spod nóg
/SL/
autor
ILL
Dodano: 2021-04-06 11:12:00
Ten wiersz przeczytano 2481 razy
Oddanych głosów: 40
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (47)
Zazwyczaj nie myślimy o śmierci w ten sposób - że ona
jest w każdej sekundzie blisko nas, że to moze być
nasz ostatni oddech, myśl, dotyk. Niektórzy ludzie ją
przeczuwają - moja teściowa zadzwoniła do syna i
powiedziała - jutro umrę. I tak się stało. Może
dostała taki znak?
Pozdrawiam serdecznie.
Zosiaczku,Mily ,Gal1leo,mariat ,serdecznie Wam
dziękuję za pochylenie sie nad wierszem i wspaniałe
komentarze
No cóż - wiele osób nie dowierza, ale do momentu, aż
się sami przekonają, że jednak prawdą jest.
Na pewno będę po śmierci czuwał nad pozostałymi przy
życiu bliskimi. Zanim odejdę omówię znaki...
Ciekawie, bo pasuje nie tylko do śmierci...
Pozdrawiam :)
Znakomity. U Ciebie zawsze Wiersz.
Pozdrawiam, Sylwio :)
Donna serdecznie dziękuje za niezwykle interesujący
komentarz, fascynujące jest to o czym piszesz,cieszę
się ,ze mamy podobne odczuciaBroniu ,Brzoskwinko weno
,tsmat ,borth dziękuje za wizytę i wspaniałe
komentarze !
Ciekawy wiersz, mówi się że takie znaki istnieją, choć
ja takowych nie spotkałem, to naprawdę szczerze w nie
wierzę.
Pozdrawiam.
;)
Pisać o śmierci, wbrew pozorom, nie jest łatwo. Bo nie
jest łatwo unikać banałów...
Twój wiersz jest znakomity. Nietuzinkowy.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Wszystkie znaki na niebie i na ziemi
wskazują na to, że od śmierci nie uciekniemy.
Pozdrawiam :)
gdy zmarł tata koleżanki spadł jego ulubiony zegar i
rozbił się na kawałki
serdecznie pozdrwiam:)
Są takie znaki. Wiem z doświadczenia. Serdecznie
pozdrawiam.
Witaj. Utożsamiam się z treścią wiersza. Do dzisiaj
telefony o niezwykłych porach, te z za oceanu,
wzburzaja lęk. Kolejny taki wlasnie tel
otrzymałam 14 Marca tego roku. Wiem jak trudno,
kiedy bez pożegnania odchodzą ale wierzę we znaki
jakie nam daja, w moim wypadku jest to żółty
ptaszek.
Moc serdeczności.
Wolny duszku,masz rację, wszyscy płyniemy na tej samej
łodzi.Babciu Teresko,miejmy nadzieję,Zyleta tak ,tego
nam potrzeba ,ja również ślę uściski!Enigmatyczna,
kochana odchodzenie jest trudne dla każdego.Dla tego
,kto odchodzi i dla rodziny.Kochani serdecznie Was
pozdrawiam i dziękuję za piękne komentarze.
Piękny wiersz, na niełatwy temat,
może lepiej, że przychodzi z zaskoczenia, w każdym
razie chyba nie każdy chce wiedzieć, kiedy przyjdzie,
ja jestem z tych, co nie chcą znać tej daty, a poza
tym powiem banał - jedna jest sprawiedliwość i jedna
gwarancja, że wszystkim ona pisana, niezależnie od
ziemskiego statusu, pozdrawiam serdecznie.