Znikające wiersze
Czujesz i wrzucasz w swoje literki
Każde przeżycie westchnienie żal
Czytelnik razem z tobą przeżywa
I nagle bach
Nie ma wierszyków zaginął ślad
Źle im nie było chyba tu tak
Wymazać można słowa pisane
Ale co w sercu i tak zostanie
autor
ewaes
Dodano: 2017-08-28 22:13:42
Ten wiersz przeczytano 1444 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (63)
Trudne do "przełknięcia",
są takie zniknięcia!
Pozdrawiam!
@Yulio - - powiedz, czy jak wricilas nie żałowałas że
wykasowalas wszystko? Ja też miałam tu 5 lat przerwy
ale wszystkie wiersze,, wisiały,, choć historia z nimi
związana skończyła się smutno. Teraz z sentymentem do
nich wracam i nie wyobrażam sobie żeby ich tu nie
było. Nawet te nieudolnie są i będą. Może mam inne
myślenie, może faktycznie jakąś sytuacja by mnie do
tego zmusiła póki co, nie pojmuje usuwających cała
swoją twórczość wraz z emocjami i komentarzami...
Ano bywa... I na moje przyjdzie pora ;)
Miłego dnia :)
Refleksyjnie, ładnie.
Oj, świetnie to ujął Arek Woźniak.
Szukałam odpowiedzi, podpowiedzi,
słów do komentarza,
i bach..., mam:)
Dobrego dnia Ewuś.
Pozdrawiam serdecznie:))
chyba mam nieczyste sumienie.
pozdrawiam Ewuś :)
gorzka refleksja Ewuś ale co tam dzięki wam ja zostaję
z wierszami a jakże Pozdrawiam :))
Bardzo mądrze napisane, zgadzam się w całej
rozciągłości.
Lepszego komentarza jak mojej przyjaciółki Agnieszki
czyli Yulii nie można pod Twoim wierszem napisać więc
z przyjemnością się podpisuje i buzioli dla Ciebie
Ewuniu.
...gorzej kiedy, nie autor o tym decyduje, tylko za
niego ktoś to robi, to świństwo, Andrzeja tak
załatwili, jak można?!
Ewciu znowu wiem co czujesz.
kiedy 10 lat temu przywiało mnie w te strony byłam w
kiepskiej kondycji emocjonalnej. szukałam wsparcia,
empatii i poczucia że nie jestem sama, że inni też
przeżywają podobnie. tu znalazłam przyjaciół,
inspirujacych poetów i... fascynacje pewną osobą -
kiedy zrobiło się gorąco- zamilkl - i choć wolałam
wietszem, mailem był głuchy na moje wołanie.
Katowalam się prawie rok a potem nagle pomyslalam za
jaką karę i uciekam zabierając wiersze i komentarze i
moją historię ze sobą. 8 lat mnie nie było.
przywiala mnie nostalgia za moimi ukochanymi poetami.
znów poczułam że chcę być częścią tego błękitnego
świata - i uwierz mi, że gdyby nagle zniknęły wiersze
pewnych osób to chyba bym się poryczala.
ściskam z empatią
Ja się zresetowałam dwa razy. Trzeciego nie będzie ;)
Pozdrawiam Ewo :)
Trudno, poczytam dobrą poezję u innych. Na płacz na
ten akurat temat nie mam teraz czasu, ale dziękuję
ewaes za poruszenie tego interesującego tematu.
Pozdrawiam serdecznie i dobrej nocy życzę :))
@al-bo - - pojedynczo to rozumie, każdemu się zdarza.
Ale masowo...
Ja nawet tych bardzo kiepskich nie usuwam bo mam
sentyment do wszystkich :)
przyznam, ze co jakis czas piele swoj ogrodek z
chwastow:)
przez tyle lat dorobilabym sie zlotego piorka, za staz
i ilosc, nie za jakosc... to jest glownym powodem
usuwania gorszych moim zdaniem tekstow, i mysle, ze
nikt z tego powodu nie rozpacza:) ale fakt, glupio mi,
ze razem z Waszymi komentarzami, za co przepraszam,
pozdrawiam:)
@Janusz Krzysztof - - wracają czasem, fakt. I cieszą
takie powroty tylko ja się boję że znów znikną i
znów...