ZNÓW JĄ SPOTKAM
Na Starówkę szedłem dzisiaj przyspieszonym
krokiem
Bazyliszek, potem Wedel, do piwnicy na
kremy
Spotkać pannę młodziuteńką poznaną przed
rokiem
I poradzić się co będzie smaczne i co
zjemy.
Później ręka w rękę spacer, lecz bardzo
powoli
Popatrzymy na Zygmunta i ruchome schody
Potem fiakrem wygodniejszym od weneckiej
gondoli
Nad brzeg rzeki by podziwiać naszej Wisły
wody.
Znowu dalej do Łazienek na ławkę wśród
bzów
Szklanka kawy, porcja lodów, czyste
soki-wina
Objetnice wyszeptane...spotkamy się znów
W dzień gdy nowa i radosna Wiosna się
zaczyna.
Po całusach i pieszczotach...odeszła.
Zostałem
W mej pamięci przeżywałem momenty
radosne.
O jej imię i jej adres spytać
zapomniałem,
Ale wierzę znów ją spotkam po roku na
Wiosnę.
Komentarze (5)
Spacerek po stolicy a i randka sie udała.
Na wiosnę zakochać się....
romantyczna dusza w romantycznym autorze,dlatego tak
stylowo:)
spodobal mi sie spacerek po stolicy a i randka wydala
sie udana, nie ma co czekac moze w ksiazce telef.?
cieply
ładny uśmiechnięty wiersz o nadziei Pięknie o
nawrocie uczuć