Znów Ty
Do D.
Teraz już nic się nie liczy
Równie dobrze mogę umrzeć...
Nie-nie mogę bo ty zabiłeś mnie
W tej piep***nej niewiedzy
Zabiłeś mnie,każdą częśc mnie
Odrzuciłeś jak kiepską piosenkę...
Już chyba nie mam szans
Na normalne życie...
Umrę.Umarłam.Umieram
Lecz Ty nic o tym niewiesz
Wydalo się
Że kogoś naznaczyłeś
A tym samym mnie zabiłeś
A teraz
Czuję tylko wielką pustkę
Przebitą spazmatycznym śmiechem
Mojego szaleństwa
Lecz śmiec już ucichł
A łzy nie płyną jeszcze
Tylko myśli stają się cięższe i gęstsze
Kochałam,kocham i kochać będe...choć to takie głupie w tym wypadku!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.