Żona ma rację
Żona mi wczoraj rzekła, - kochanie,
skończ z tych głupawych wierszy
pisaniem.
Siedzę i myślę jedząc kolację.
A co gdy właśnie żona ma rację?
Raczej niewiele mnie to kosztuje,
lecz przy tym stertę czasu marnuję.
Na pewno racja jest podzielona,
ale część większą chyba ma żona.
Las czeka, oraz ryby w jeziorze,
a ja wciąż orzę jak na ugorze.
Uparcie liczę puste patrony,
gdyż racja leży po stronie żony.
Za pojedyncze słowa pochwały
siedzę i piszę czcze dyrdymały.
Czas przestać czekać już na owacje,
gdyż żona w końcu zawsze ma rację.
Ogród zarasta. Trawa po pachy,
a ja na ochy liczę i achy.
Trzeba realne znaleźć atrakcje
i przyznać żonie, że miała rację.
Wrócę niechybnie w pełnym zakresie,
gdy wszystkie grzyby wyzbieram w lesie
i gdy pogubią liście akacje,
lecz do jesieni żona ma rację.
Nie będę wpieniał was już swą racją,
oraz pokrętną manipulacją.
Wywieszam flagę w białej tonacji.
A niech się żona cieszy z swej racji.
Komentarze (11)
:)))
Ubawiłeś setnie, Sławku!
Kto się z żoną nie liczy,
może nie zaznać słodyczy!
Jedno z drugim trzeba godzić w przeciwnym razie żona
sobie to odbije he,he...myślałam że wybyłeś na
zawsze...
Dobrze jest zgadzać się z żoną pod wieloma względami.
To zapobiega niemiłym chwilom a nawet konfliktom w
małżeństwie. I widzę, że jak postanowiłeś, tak
zrobiłeś. Nie piszesz wierszy i jesteś nieobcny na
portalu. Proszę, zmień zdanie. Czekać na Ciebie do
później jesieni to stanowczo za długo:(((
To nic, że niektórych "wpieniasz swoją racją". Schowaj
białą flagę i wracaj do nas.
Ja czekam na Ciebie.
Wiersz oczywiście świetnie napisany :))))
Na wesoło,
ale nie wypada przecież,
wywieszać białej flagi,
Gminnemu Poecie,
pozdrawiam serdecznie:)
Nawet jeśli żona ma rację, to nie znaczy, byś Ty jej
tę rację przyznawał. Jak będziesz jej we wszystkim
basował, to w końcu wpadnie w pychę, że taka
nieomylna.
:)
Pozdrawiam serdecznie :)
Przy pracy fizycznej fajne pomysły przychodzą do
głowy. I wilk będzie syty i owca cała...
Zona zawsze ma racje:)
Jak mi sie to podoba:)))
Tysiące uśmiechów przesylam
Do podzialu:)))
Na chwilę rozejm podpisz i wraca do pisanie wiersz.
Fantastycznie !
Ależ to cudownie napisane. Tak należy trzymać. Niech
na chwilę ma rację to poprawi rodzinną harmonię.
:-))
Pisanie wierszy jest nałogiem z którym walczyć jest
bardzo ciężko. Żona niekiedy może i pomóc ale nas
ciągnie do tego jak wilka do lasu. Najdłużej
wytrzymałem dwa miesiące.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w pisaniu