Zostań naszym ochroniarzem rech...
Chce się jeżyk napić wody
więc do stawu zmierza,
żaby na brzeg wyskoczyły,
oglądają jeża.
Patrzcie - jakie dziwne zwierzę !
rech kum kum kumkają
ale podejść trochę bliżej
odwagi nie mają.
Boją go się, bo nie wiedzą
co na grzbiecie nosi,
powiedz wreszcie kim Ty jesteś
jedna z żabek prosi.
Miałem zamiar się przedstawić,
tak przecież wypada :
jestem tylko małym jeżem,
grzecznie odpowiada.
Wiem, że bardzo ostre kolce
na mym grzbiecie noszę,
lecz pozwólcie mi tu zostać
uprzejmie Was proszę.
Chociaż mej zielonej łąki
mi naprawdę szkoda,
chciałbym dom swój wybudować
tam, gdzie świeża woda.
Łąka pięknie pachnie latem
lecz wody brakuje,
a do życia tak, jak wszyscy
też jej potrzebuję.
Nikt od dzisiaj Was nie skrzywdzi,
obiecuję szczerze,
wnet na nieproszonych gości
kolce swe najeżę.
Wystaraszone jeżem żabki
bać się go przestały.
zostań naszym ochroniarzem !
kum kum - zakumkały.
Skoro dobre miał zamiary
i chciał je pilnować,
wnet pomogły mu przy stawie
domek wybudować.
Komentarze (32)
Wiersz-bajeczka,prawdziwie,pięknym piórem napisany,z
przyjemnością go przeczytałam dwa razy.Ciekawy tytuł,a
wiersz bardzo dopracowany.Świetny temat,zwierzątka,jak
zwykle w Twoim wierszu przybrały cechy ludzi i
.konwersują ze sobą. Sześcio i
ośmiozgłoskowiec.Rymowany.
Tak jak zawsze bardzo ładny i super dopracowany
wiersz-bajeczka..bez zastrzeżeń i ku uciesze tych
najmniejszych i dorosłych..pomyślności..