zostań zanim wyjdziesz
tak po prostu
od razu bez tego zostań
nie-kiedy proszę
wyobrażam sobie smak twojej skóry
jestem sam tyle razy na dzień
że nie-wiem gdzie jestem
przebudzony myślę że śnię obok
ściany jak membrany
tętnią tym samym życiem
co ręka pod głową
nie-starasz się oddychać naturalnie
piersią wypiętą w stronę sufitu
gdzie oczy i punkt
ten sam
Komentarze (3)
Wiersz daje do myślenia...myślniki potegują doznania
zostań zanim wyjdziesz...już sam tytuł skłania do
refleksji. Piękna treść ładnie ujęta w słowa.
Pozdrawiam:)
bardzo ładny wiersz....zastanawiający....