Zraniona wena
Dzisiaj dla odmiany wiersz o wenie :)
Zraniona wena
Kiedy wena śpi, daj odetchnąć jej,
miała trudny dzień, jeszcze gorszą noc.
Ktoś wbił cierń w jej pierś, zadał ból i
znikł
musi przespać żal, aby nabrać sił.
A ty nie smuć się, w swą codzienność
wejdź,
chociaż deszcz i wiatr, weź parasol,
płaszcz,
przecież tyle dróg wciąż przed sobą
masz,
nie ociągaj się, idź na spacer dziś.
Niechaj wena śpi - nie budź proszę jej,
jest jak ranny ptak, który skrył się w
kąt.
Kiedy minie ból, skrzydła zrosną się,
znów powiedzie cię na poezji szlak.
Rozliryczni się, da ci harfę lir
i metafor dzban, kiedy przyjdzie czas
wyczaruje wers, znów rozśpiewa wiersz,
ale teraz śpi, aby nabrać sił.
Daj odpocząć jej...
Ty-y. 23.01.2021 r.
/wanda w./
Komentarze (28)
Dobra rada :)
Śpijcie zatem dwie i szykujcie energię na następny
dzień:). M
Bardzo cenna uwaga, czasem należy dac sobie czas na
przemyślenia i plany. Pozdrawiam.
za Anną...Twoja wena wcale nie potrzebuje odpoczynku,
jest pracowita i wspaniała jak Ty :)
Pozdrawiam cieplutko z uśmiechem :)
Mnie Wena dopada pozostawia proste strofy i znika na
odpoczynek albo w inną gościnę...Fajny
wiersz.Pozdrawiam.
przekornie- bo widać, że wena dopisuje wspaniale!
Bardzo bliski mi wiersz weno moja najwierniejsza...
Pięknie dziękuję Limuze, Mgiełko, Małgosiu i Sisy :)
Moja wena nie śp, to raczej ja się lenię. Nie zawsze
mam ochotę pisać, chociaż mi szeleści za uchem i pod
poduszką kiedy sen mnie ogrania.
Pozdrawiam serdecznie Kochani i życzę miłego wieczoru
z weną :)
Okazuje się, że Wena tylko najzdolniejszych wybiera.
Natomiast do mnie nie zagląda. Miłego wieczoru i
spokojnej nocki:)
Moja wena już byt długo odpoczywa...
Piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
To chyba o mojej piszesz Wandziu. Ostatnio przysypia
;)
Pozdrawiam cieplutko :)
O tak to bardzo mądra Rada
Chyba Cię posłucham i swojej wenie dam odpocząć :)
Serdeczności Wandeczko:)
A moja wena spała długo, mam nadzieję że już nie uśnie