zraniony skorpion
na rozdrożu
jak samotny świątek
czeka z opuszczoną głową
a dusza
nocami
do księżyca wyje
tuż obok kamień
łez nie roni
nie szepce
on spokojnie śpi
to tylko
ciche
łkanie duszy
w rozdartej powłoce
wbiłeś cierń okaleczając
zostawiłeś cierpiącego
zapomniałeś
że jego się nie rani
rozdepcz
uwolnij od bólu
dobij
kamień czeka
by nie szarpały nim
żale i tęsknoty
autor
Sabina Gancarz
Dodano: 2016-02-08 13:00:36
Ten wiersz przeczytano 1397 razy
Oddanych głosów: 39
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (42)
o kurczę, znaczy skorpion... zraniony,
wielu ludzi tak ma, ale dobić nie można, każde
cierpienie ma Kres;)
piękny, smutny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
ekspresja emocjonalna 1 liga...ja 1 nie rzucę:)
pozdrawiam serdecznie
bardzo poetycko pieknie lecz smutno pozdrawiam
Poetycko
Jadąc drogami życia .. widzę stoi świątek samotnie ..
lecz tylko piękno w nim dostrzegam .. jak w Twoim
wierszu ..
...dla rannego natura nie ma litości...może delikatna
dłoń złagodzi ból i cierpienia...leżącego się nie
kopie...choć czasami musimy być twardo jak kamień...
Pozdrawiam serdecznie
Piękny, smutny wiersz.
Miłego dnia.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Smutny, zraniony Skorpion :(
Ładny i bardzo smutny wiersz Sabinko. Czy już nie ma
ratunku. Pozdrawiam.
piękny refleksyjny wiersz a mówią ze kamienie nie
płaczą .. pozdrawiam
Brzmi trochę mrocznie.