źródło nocy jest głodem moich...
Poczułam dziś dziwny wiatr,
oglądałam całkiem obce sobie miejsca...
Przerwał je błysk mojej podświadomości
mówiący a nawet szepczący o czymś...
O tym nie realnym i tym bardziej nie
prawdziwym...
ale źle,
tu miały być jakieś piękne słowa.
Tak, takie duże, mądre i bardzo ważne...
Takie przemyślane i najdoskonalsze.
Ale w moim ogrodzie od dawna nie ma motyli,
doskonałości...
Jest ulotność i przemijanie.
Nie ma już tego czegoś co miało zbudować
bezpieczny mi azyl...
Pozostały tylko białe kwiaty,
ale są takie kruche...
Może ich dusze są za słabe???
Komentarze (1)
To ma być wiersz dla dzieci?