Zrozum modlitwę ust swych
Przyjmij bezdźwięcznie sakrament
kłamstwa
Bezszelestnie poddaj się świętości
Nic więcej nic mniej
Sekundy trwania w bezsilności
Słowa wpajane przez innych
Znasz je na pamięć, potrafisz je
powtarzać
Kiedy zrozumiesz w końcu ich sens
Zamiast klepać przeczytasz ze
zrozumieniem
Kiedy już dotkniesz sakramentu kłamstwa
Bo tak, bo wszyscy, bo oni kazali
Twoja wiara jest przymusowa
Nie zapytałeś nigdy po co i dlaczego
Drogi są dwie jeżeli zrozumiesz
Odrzucić, wyzwolić się, bo już wiesz
Lub odkryć Go na nowo, poddać się jego
woli
Jak święci znajdywać Go w każdej łupinie
orzecha
Musisz Go odkryć
Lub odkryć że Go nie ma
Taka jest właśnie tajemnica wiary
Takie są właśnie modlitw znaczenia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.