zrzyg
zrzyg
energetyczna pożywka
własnych antytrupów
rozkosznie kamienujących
udręki samoświadomości
zrzyg
imię własne
czciciela nocy
rzezającego asfalt
nieba znikającą
łuną kroków
zrzyg
przystań przyzwyczajeń
brzezanych zgodnie
z rytuałem niewiary
skaleczonym ostrzem
zrzyg
ostateczny wymiot
jasnookiej klęski
na śmierdzącym padliną
krwawym obliczu
wiecznej wojny
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.