Zupa dla Mariny (zapis snu 7)
Przezywam konflikt w Ukrainie. Tam moja
Rodzina
Nie wiem jak pomóc. Jadę z wielkim garnkiem
ciepłej zupy
Trudność w dojechaniu. Siedzę. Czekam. Jadę
ponownie
Jestem w Kijowie. Płaczę, widząc gruzy,
idąc pod ostrzałem
Na twarzach ludzi cierpienie i strach. Łzy
lecą ciurkiem
Szukam miejsca zamieszkania przyjaciółki
Mariny
Docieram do jej mieszkania. Wręczam jej
garnek
Patrzę jak je. Jestem zmęczony, ale
spokojny
Marina uśmiecha się
Jestem już spokojny
Komentarze (4)
Koszmarne sny znikają nad ranem...
Końca wojny w Ukrainie nie widać a ofiar wciąż
przybywa. Rzeczywistości nie da się zakłamać.
Pomagając innym, pomagamy sobie.
Witaj
Straszny sen, ale rzeczywistość w Ukrainie jest
jeszcze bardziej przerażająca i realna.
Pozdrawiam.
Nie cierpię zup. Ale głos dam:-)
Dobra zupa, ciepła!
Głos i szacun jest twój!