W zupie (Szanghaj)
drzewa wyrównane
marchewka nie wie że jest marchewką
i ziemniak
nie rosną, nie mają swojego kształtu
atomizacja
Bóg wybrałby z tego zarodki każdej
rzeczy
i ulepił świat
Biała Bestia utrzymuje hodowlę
zmieszanych flaków, idei, śmieci
w stanie ani nie embrionacji
ani hibernacji
a pod respiratorem
podtrzymywanego nie życia
grasują ufoludki
jeszcze ludzie skaczą z okien, krzyczą
to dopiero początek gotowania
autor
Belamonte
Dodano: 2022-04-24 10:21:18
Ten wiersz przeczytano 2280 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
na pewno diabełki pochylone nad mapą z Szymborskiej,
dziękuję anno ,irys i wszystkim za pochylenie się
A może to diabełki gotują?
"W tym szaleństwie jest metoda" :(
Ludzie są głodzeni w kolejnym look downie. Oby to nie
były ćwiczenia na cały świat :(
Pozdrawiam
w azji nejlepiej smakuje smarzone na oleju z odzysku z
kanalizacji sciekow,
bo wszystkie przyprawy sa juz w oleju :)
He to trzeba mieć talent i wyobraźnie żeby vos tak
ciekawego opisać. Pozdrawiam
Życie to mieszanina - piękna z brzydotą, dobra ze
złem, miłości z nienawiścią... Ważne, by właściwą
drogę wybrać. Udanego dnia z pogodą ducha:)
Dziś pisałam o "Mapie" Szymborskiej.
Taki inny niż dotychczasowe Jej.
Może dlatego że ostatni.
Idealizm granic map ich piękno i ułuda świata.
Brzydota i doskonałość.
Tak jak w tej zupie