żur
w powietrzu jak żur
od przekleństw i próśb
wypatrzeć potrafię te słowa
które jak balsam mgły
zasłaniają surowy pusty krzyk
i pachną rosą
ukrytą perłą świtu wśród liści
szumem wiatru w marzeniach
pękatych od śmiechu prostego
patrzę w nie tęsknie i czule
a one nie chcą mówić do mnie
w powietrzu jak żur
od nadziei i czekania
usłyszeć potrafię ciemność
autor
T&T
Dodano: 2009-08-28 19:59:55
Ten wiersz przeczytano 1389 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Piękne skojarzenie powietrze jak żur gęsty od
przekleństw a w głębi uczucie widzące i pragnące
uczucia Końcówka urzeka Dobra poezja +
a mnie własnie ta placząca melancholie
ujęła...pozdrawiam
w powietrzu jak żur - to sformulowanie dla mnie
niejasne, bowiem zależy od gospodyni, u jednej gęsty,
u drugiej lura, więc określenie niejednoznaczne; ale
wiersz jako całość płacze melancholią.