Zużyte serca
Gładki deszcz kontroli
płynie ulicami.
Metaliczny płyn owodniowy
który może tylko odzwierciedlać,to co
stracone wokół nas.
Chodzimy okaleczeni
w jałowej cieczy,
jako przeszkoleni więźniowie
z zamrożonymi myślami.
Nasze wyczerpane serca
przybijają nas do ciała niewolnika, łącząc
ze sobą.
Ale pod nami
kamienie śpiewają piosenkę
z innym pulsem.
Świecący rytm
obiecuje,
że tylko chłód człowieka
jest chudy jak
welon mżawki
nad naszymi oczami.
Komentarze (7)
te serca sa zuzyte
bo nie sa prawidlowo uzyte
smutny obraz zuzytych serc
Mimo, iż serca zużyte
nadzieję daje ziemia (kamienie) pod nogami. Ona żyje,
więc my też żyjmy.
Refleksja godna uwagi.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dobry, ciekawy, metaforyczny wiersz,
dla mnie naj, końcówka.
Dobrego wieczoru życzę.
No, podziałało na mnie - zamrożeni, okaleczeni,
przemijani.
Pod nogami kamienie Warszawy, śpiewają mi pieśń
odeszłch, zamęczonych, rozstrzelanyc - "Wróć ucałuj,
jak za dawnych lat bywało..."
Pozdrawiam
Ładnie i bardzo ciekawie. Wszystkie wersy mi się
podobają. Pozdrawiam.
to troszkę gorzki rytm. Nadzieja w słońcu.
Wersy zatrzymały, intrygujące. Bardzo podobają mi się
wersy:
"tylko chłód człowieka
jest chudy jak
welon mżawki"
Pozdrawiam Mirabello :)