ZWIERZĘCA FANTAZJA
Czarny-biały, biały-czarny, biały.
Nad rzeką Wisłą wielbłądy skakały.
Ku zdziwieniu morsa w tutejszej okolicy
dwa garby skakały po grzbiecie łasicy.
Łasica znowu leżała na legwanie.
Ten zaprosił pod siebie miłą panią
łanię.
Łania wprosiła pod siebie lwa...zabrakło
lwicy.
Ku zdziwieniu morsa w tutejszej okolicy.
autor


snaper


Dodano: 2005-09-30 14:44:52
Ten wiersz przeczytano 515 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.