Zwierzenia starszej pani
21 września – Światowy Dzień Chorych na Alzheimera
Ktoś mi ukradł tożsamość!
Gdzie moje nazwisko?
Gdzie moje imię?
Wyszłam tylko na spacer.
Ludzie idący z naprzeciwka uśmiechają się,
mówią dzień dobry...
czyli znają mnie, a zatem wiedzą kim
jestem, tylko ja tego nie wiem.
Wchodzę do sklepu. Ekspedientka z uśmiechem
pyta co podać, a ja...
ja nie wiem co, bo weszłam tu odruchowo, bo
zawsze tutaj przychodziłam
- w końcu to sklepik osiedlowy.
Wyszłam. Po prostu wyszłam. Tylko w którą
stronę mam teraz iść?
Mój blok jest obok, ale jak tam
dojść?...
Nagle przede mną wyrósł ktoś znajomy i
chyba nieco zaniepokojony,
bowiem ze łzami w oczach spytał co ja tu
robię i dlaczego nie wracam do domu,
bo zbyt długo mnie nie było.
A ja nie wiem, jak się nazywam, po co
wyszłam z domu i gdzie teraz jestem...
Ten ktoś znajomy, to mój mąż. Zaprowadził
mnie do domu i tam dopiero poczułam się
pewnie i bezpiecznie...
Tym razem się udało.
Gliwice 07.06.2022 r.
Komentarze (8)
Przerażająca choroba...
Pozdrawiam
Choroba, która jest 'zdziecięciała'...
Nie tak dawno z mojego otoczenia zmarła młoda
pielęgniarka na Alzheimera.
Sąsiadka - 89 lat- ma też demencję, ale w lżejszym
stopniu.
Bardzo dobry wiersz, wrażliwością Twojej duszy.
Pozdrawiam ciepło.
Wspaniale oddany w wierszu, klimat choroby, który
dotyka
ludzi.
Pozdrawiam, Bereni.:)
demencja to straszna choroba.
BDB przekaz..
Straszna, śmiertelna choroba... Wiem, bo w rodzinie,
niestety...
Pozdrawiam serdecznie, Bereniko.
Bardzo dobrze oddałaś istotę tej choroby. Najgorsze
jest to, że nie ma na nią lekarstwa. Komórki
obumierają zbyt szybko, dlaczego - także do końca tego
nie wiemy...
Z podobaniem Broniu dla opisu trudnego tematu.
Bardzo dobry tekst.
głos mój i szacun jest twój