w zwolnionym tempie
zapisałem na kolanie
byliśmy sami
bez deszczu
zbędnych myśli
otaczał nas jedynie
jeszcze nie wymyślony horyzont
w kropli krwi
z lewego wskazującego palca
topił się zraniony świat
to nie sen
ale teraz uśmiechnij się
jesteś na instagramie
przez chwilę
Komentarze (4)
Muszę przyznać że zaintrygował mnie ten wiersz...
Ciekawie się zaczyna, a końcówka zaskoczyła mnie
zupełnie ;)
ej, ta kropla krwi z lewego wskazującego, to zły znak;
warto siebie strzec przed
tworami z rogami.
cóż
życie pisze swoje scenariusze
pozdrawiam
Takie życie.
Wiersz zatrzymał.