Życia pół...
Życia pół już mam za sobą
Ile jeszcze, któż to wie?
Najważniejsze to, że z Tobą,
O ciąg dalszy modły ślę.
Na mej skroni włos siwieje,
W blasku światła dumnie lśni.
Coraz częściej krok się chwieje,
Jawny znak przeżytych dni.
I choć myśli wciąż figlarne,
I choć serce pełne wiary,
To już ręce mam niezdarne,
I zaczynam być już stary.
Dożyć mogę takiej chwili,
Że już rady nie dam sobie,
Postać moja w pół się schyli,
Wtedy wesprę się na Tobie.
A nim minie wieku ćwierć,
I nie ważne czy w to wierzę,
Do mych drzwi zapuka śmierć,
I w zaświaty mnie zabierze.
Czekał będę tam na Ciebie,
A gdy już się odnajdziemy,
To na własność mając siebie
W wieczność razem poczłapiemy.

Farurej




Komentarze (13)
:-) fajnie, lubię takie pogodne klimaty :-)
miłość taka właśnie jest..
z optymizmem wprowadziłaś mnie w zycie
Pozdrawiam
Tym człapaniem mnie wiersz przekonał . Ładnie o
uczuciu :)
kolego po fachu ...pięknie ...oczarowałeś mnie
wierszem ...pozdrawiam ciepło
Cóż z tego że włosy siwe, skoro uczucia tak żywe!
Pozdrawiam!
...łatwiej pogodzić się z upływającym czasem, kiedy
wierzymy, że jest przed nami jakaś wieczność...
pozdrawiam:)
"W wieczność razem poczłapiemy" - miłość chce wiecznie
trwać :)
w tym wierszu oddaje Pan hołd rzeczy najważniejszej
tj. miłości , odkrywając tym samym nowy sens
ewangelicznej prawdy . Bravo .
Ładny wiersz. Pozdrawiam :)
Lirycznie z humorem lekko się czyta,,trzeba patrzeć
tak jak ty z uśmiechem,a miłość łaczy na
wieki,,pozdrawiam++++
och jak mnie daleko do takich pięknych słów... +++++.
Ograniczę się do czytania Pozdrawiam...
Bardzo pięknie . Gratuluję i pozdrawiam
Miłość po wieczność z pełną akceptacją rzeczywistości,
to "młodzieńczość z dojrzałością pod rękę, wspaniale.
Pozdrawiam.