ŻYCIE BEZ CELU
Ponoć nie ma pociągów,
które jeżdżą donikąd, ale
ludzie wsiadają do nich i jadą,
nie wiedząc dokąd, tak naprawdę jadą.
Nie znając celu i miejsca, w którym mają
wysiąść.
Jedno co wiedzą to, że mają wejść,
do pociągu a dalej jest pustka i nicość.
Jadą tak przez całe życie,
Dopiero wysiadają na stacji „emerytura”.
Budzą się w ręku w nocniku,
że to już koniec jazdy.
A następny pociąg , na który czekają,
Nazywa się ”wieczność”.
Komentarze (6)
No cóż tak bywa, ale bywa i tak że jest fajne życie, a
końcowa stacja i tak przyjdzie, a później, cóż,
to kwestia wiary...
Pozdrawiam serdecznie :)
Tak konczy się nasze życie
Pozdrawiam
Często tak jest że ludzie żyją bez celu j to jest
straszne, pozdrowiam;)
Wszyscy jesteśmy małymi trybikami w maszynie, której
na imię życie i wykonujemy standardowe czynności
gwarantujące dalsze istnienie, a dopiero na emeryturze
decydujemy o tym życiu sami, niestety nie zawsze
efektywnie i z satysfakcją, pozdrawiam
'z ręką'*
tak masz rację 'wsiać do pociągu byle jakiego' jakież
to wszystko bez celowe, bo czy celem można nazwać
istnienie samo w sobie?
kłaniam:))
Bez celu? A miłość, spostrzeganie piękna
natury,łapanie uśmiechu,wąchanie bzu.. czytanie
poezji..pisanie wierszy..
Pozdrawiam cieplutko z przymruzonym okiem..