Życie moje, modlitwa moja.
Szmer modlitw spływa
Po kamieniach dni
W katedrze buczynowej
Gdzie monstrancją
Wschodzi słońce
Refleksy łask rozsiewa
Strumieniem codzienności
Wędrowiec paciorki kroków
Układa na szlaku drogi
Nieustanną modlitwą
Życie jest człowieka
autor
kulasiekula
Dodano: 2020-03-15 13:06:23
Ten wiersz przeczytano 761 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Bardzo wymowne przesłanie i puenta, pięknie,
pozdrawiam serdecznie.
Otóż to! W wierszu mieści się cała życiowa prawda..
Jak najbardziej głosuję na ten wiersz,pozdrawiam.
Edit:
Ta kropka po "dni" niepotrzebna, albo kropkujemy i
przecinkujemy, albo nie ;)
A mnie bez uwag się podoba :) No może te wielkie
litery bym wykasował, ale to takie moje odwielkowanie
;)
Pozdrawiam
Podpinam się pod ocenę Mily.
Jednakże ,,Gdzie monstrancją
Wschodzi słońce'' to diamencik.
niezłe pozdrawiam
Dla mnie zbyt dużo dopełniaczówek.
Ale przesłanie zrozumiałe.
Pozdrawiam :)
Podejrzewam .
Zaifekowana dusza
Niezwykła refleksja, nie tylko na niedzielę, ale na
całe życie