A życie to szkoła
Jak człowiek się rodzi,
skąd wiedzę wyniesie.
Że komuś zaszkodzi,
krzywd wiele przyniesie.
Czy mu to pisane,
on pojąć nie zdoła.
Będzie Boga planem,
a życie to szkoła.
Jak rodzi się człowiek,
taki punkcik mały.
Kto mu o tym powie,
że będzie wspaniały.
Czy mu to pisane,
kiedyś pojąć zdoła.
Bo jest Boga planem,
a życie to szkoła.
Każdą z tych mądrości,
nie można rozłączyć.
Mały gniew w miłości,
krótka kłótnia kończy.
Jeśli zapisane,
ktoś pojąć to zdoła.
Bóg zarządza planem,
a życie to szkoła…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.