życie zbyt wielu...
Twoje dłonie po mym ciele błądzą
usta mych ust szukają
różne myśli po Twej głowie chodzą
Twoje myśli pędem gnają
działasz szybko, bo tak lepiej
wszystko inne się nie liczy
nie spojrzysz nawet w moje oczy głębiej
bo i po co...łez tam nie chcesz liczyć
szybko sprawę rozpoczałeś
Twoim wymaganiom udało mi się sprostać
po wszystkim mi kopertę w kwiatki dałeś
i poszłam...choć tak bardzo chciałam
zostać
już widziałam w mojej głowie
jak jesteśmy razem, mamy dom i ogórd
duży
i jak z naszym synkiem łowisz ryby w
stawie
i jak skacze wkoło was pies...który nam
wszystkim wiernie służy
łza kolejna spadła na ziemię
marzenia uleciały, gorycz została
może kiedyś znajdę kogoś, może nawet
Ciebie
ale musisz to wiedzieć....
z przymusu prostytutką się stałam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.