Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Życiorys – na wesoło

Urodziłam się na Kresach – kraj piękny wprost boski.
Wszystkie lata przy rodzicach były mi beztroskie.
A gdy siódmy roczek minął, więc poszłam do szkoły
no i wtenczas się zaczęły życiowe mozoły.

Byłam trochę łobuziakiem, sprawiałam kłopoty,
na cukrowy groch sąsiadów łaziłam przez płoty.
Boso biegać uwielbiałam od samego rana.
Po drzewach jak kot łaziłam – wciąż raniąc kolana.

Miałam meszty na guziczek i sandałki białe,
ale jakoś bardzo szybko biel swą zatracały.
Nosiłam sukienki ładne w puszyste falbanki
– batystowe tak leciuchne, jak z mydlanej bańki.

Przeróżne zabawki miałam, a lalek bez liku,
była też skrzydlata kaczka na długim patyku.
Wkrótce nastał ciężki okres wojennej pożogi
z tobołkami w obu dłoniach żegnałam swe progi.

Tutaj proszę mi wybaczyć – pominę te lata
powiem tylko, że zwiedziłam duży kawał świata.
Lecz wszystko ma początek i kres też wszystko ma
skończyła się niedola i poniewierka ta.

Znów bliscy nas witali, karmili i odziali
nad nami płacząc – czule pocieszali.
I po tych ciężkich latach, po nędzy i po głodzie
osiadłam wraz z rodziną właśnie tu – na Zachodzie.

A miasto, w którym mieszkam, sercem mu jestem oddana,
korzonki tu puściłam (dobrze przeflancowane)
Łopatą i dżaganem ślad wojny usuwałam,
w Rynku szczątki Ratusza do dziś zapamiętałam.

Do szkoły znów poszłam, Kazachstan nadrabiałam
i nad sobą tak ciężko, oj ciężko pracowałam.
Uczyłam się też stenografii – tego dziwnego pisania
same kreseczki, fajki, haki – tak trudne do pamiętania.

Wkrótce podjęłam pracę – w Banku na Żeromskiego,
którą szczerze kochałam i nie żałuję tego.
Za mąż wyszłam z miłości, (mało doświadczona)
ach ciche me wspomnienie, rana – zagojona.

Rożnie to w moim życiu, naprawdę różnie było,
raz słońce jasno świeciło, to znów za chmury się kryło.
Czas tak szybko ucieka, wprost lotem ptaka leci,
ćwierć wieku już pracuję, mam też dorosłe dzieci.

O, pisać mogę więcej i to bez żadnej namowy,
ale wciąż na mnie zerka nasz Główny Pan Księgowy.
A teraz muszę sprawdzać co księgowała Ania
więc kończę swój życiorys i pięknie się kłaniam.

autor

Tendaj

Dodano: 2013-04-22 20:58:32
Ten wiersz przeczytano 1489 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (6)

MamaCóra MamaCóra

Ciekawie zrymowany życiorys. Przeczytałam z
zainteresowaniem. Pozdrawiam :)

karmarg karmarg

ciekawy ładnie napisany życiorys
pozdrawiam i witam na BEJu:-))))))

PanMiś PanMiś

Ciekawy życiorys.Interesujący, ale nie
zazdroszczę.Pozdrawiam

E_J E_J

Ciekawa autobiografia ,wspomnienia zapisane,więc nie
pójdą w zapomnienie. Mamy coś wspólnego - te ćwierć
wieku pod okiem głównego księgowego:):) Pozdrawiam i
zabieram się do księgowania:)E.

lucuś50+ lucuś50+

Trochę się tego nazbierało w życiu...
Ania księgowała
a ja przeczytałam:)
Serdeczności!

Ola Ola

Witam. Życiorys wesoły i bardzo długi. Pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »