W żywym ogniu błędów
W zmowie milczenia
Z sumieniem bez kajdan niedopowiedzeń
klękam przed gipsowymi madonnami
Wierzę w proste tak i nie
Wolny na niby,niby powoli bez woli
W żywym ogniu błędów wykrzykuje cudze
prawdy
W labiryncie pergaminowych wspomnień
W prochu zimnej nieśmiertelności
Zachłysnę się tchnieniem życia
Bez snu w kamiennej wieczności
Będę żył mocniej
Komentarze (1)
CZy rzeczywiście będziesz żył mocniej?Życzę Ci tego
,choć nie wierzę...podoba mi się +