Pisze bzdury wtedy gdy pęka mi głowa. Pomaga bardziej niż cokolwiek innego. Nie potrzebuje oceny. Zdaje sobie sprawę ze to co robię dla ludzi nie ma zbyt wielkiej wartości. Traktuje to jako pewnego rodzaju terapie :)
'zgryźliwość' to moja specjalność.. :-)
jobo: nie mów do mnie "Kochanie"! :-)
Może być i brzuszek, Groszku, co mi tam:)...
Re: Sławomir.Sad, dziękuję za wgląd do...
Cześć Ula Brzuszek! Twój Avatar patrząc bez...
To przywilej być czyjąś muzą :) A oceaniczna...
Człowieczy los..., z podobaniem...