Amor śpiewa a wiatr się śmieje...
Śmiejący się wiatr gonił dmuchawce
porywając myśli.
Przy altance groszek pachnący piął się po
tyczce w miłosnym splocie szykując się do
kwitnienia.
Delikatne owieczki z jasnoniebieskiej
chmurki
płynęły spokojnie po niebie.
Na ścieżce w świetle słońca tańczyły
drobinki kurzu,
złote iskierki, które wibrowały z góry na
dół, jakby świętowały jakieś uroczyste
wydarzenie.
A ona wsłuchiwała się w tykanie wiszącego
od
kilku lat ściennego zegara, jakby mógł
przypomnieć dawne ciekawe historie.
A choćby o...
Cdn.
Tessa50
Wszyscy jesteśmy jak księżyc. Czasami nasze
ciemne strony są lepiej widoczne niż nasze
światło.
Alan Chrystoffersen
Schubert - Serenada
Komentarze (41)
a choćby o miłości...:)
Brzmi zachęcająco i intrygująco...czy będzie to
historia o miłości, podejrzewam, że tak i czekam z
niecierpliwością na c.d. :) Pozdrawiam ciepło Tesiu :)
(P.S. ładny awatar )
Pięknie opisujesz- czekam na rozwój akcji.
Witaj,
jak zawsze tutaj - uroczo, romantycznie i
lirycznie...
Uśmiech, pozdrowienia /+/.
Zaintrygowałaś opowieścią i w miejscowniku zostawiłaś
:)
bo już jestem ciekawa o czym, o kim będzie dalej,
pozdrawiam bardzo serdecznie:))
słowami wyczarowałaś piękne obrazy,
miłego wieczoru:)
Pięknie. Czekam na ciagk dalszy :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Z podobaniem czekam:)
Czekamy zatem:).
Witaj Teresko. Widzę,że znów nas uraczyć piękną
historią. Czekam, jak wszyscy. Pozdrawiam.
Z zainteresowaniem czytałam. Niecierpliwie oczekuję na
rozwój akcji. Pozdrawiam cieplutko, życzę beztroskich
chwil:)
Z wielką przyjemnością Tesso. Nowa opowieść zapowiada
się bardzo interesująco, więc czekam na następną część
:) Pozdrawiam serdecznie :)