,, BABIE LATO ,,
Na ławce przed domem usiadły wieczorem,
gadatliwe baby i mielą jęzorem.
Kto jedzie lub idzie jest już obmówiony,
mają moc nowinek, nie zawsze
sprawdzonych:
Tak na ,, kocią łapę ,, , ta Kowalska z
gachem,
od dawna już mieszka - i pod jednym
dachem,
To jest dopust Boży! Nikt też nie da
wiary,
dziś z młódką z kościoła wychodził
wikary!
Wójt pewnie przekręty jakieś kombinuje,
bo codziennie autem nowym paraduje.
Dorobił się szybko, chyba ,, w łapę ,,
bierze,
ja w uczciwą pracę sąsiadko nie wierzę.
Siedzą i plotkują co ślina przyniesie,
mgła nisko się snuje, przecież to już
jesień.
Białe cienkie nitki po polach fruwają,
a baby wciąż siedzą, gadają, gadają ...
Jan Siuda
Komentarze (21)
Są też takie co gadać nie lubią... Pozdrawiam :))
Bardzo fajny wiersz w treści i formie. Miłego dnia.
Bo to jest gatunek ludzi,
którym gadać się nie znudzi!
Pozdrawiam!
Świetnie oddany klimat i nawiązanie do babiego lata.
Niestety duża część naszego społeczeństwa żyje cudzym
życiem, co więcej traktuje to za cel istnienia, przez
co temat jest niestety zawsze aktualny. Pozdrawiam :)
Bardzo fajnie o społeczności jak trzeba, którą można
żywcem wsiąść do nieba. Pozdrawiam. Uroki małych
miasteczek. W dużym mieście nie ma nawet z kim
poplotkować.
Super:) raczej żartobliwy niż ironiczny. Czy w
trzeciej zwrotce przed "codziennie" nie zgubiło się
"bo"? Pozdrawiam:)